Nareszcie spokój

Jako wieloletni mieszkaniec Sandomierza (może wystarczy!), Bardzo się cieszę, że wreszcie w mieście nic się nie dzieje!!! Nareszcie można spokojnie napić się kawy na starym mieście, porozmyślać przy wspaniałej fontannie, nacieszyć oko widokiem pięknych anten na dachach kamieniczek i nikt, ani nic tego nie zakłóca!!!Bardzo dziękuje Wszystkim, którzy się do tego przyczynili, zwłaszcza panu pełniącemu obowiązki burmistrza
i panu, co Myśli O Sobie I Rodzinie. Wielkie Brawa tak trzymać, jestem z was dumny.

04 grudnia 2007

Dumny Sandomierzanin

miasto kulturalnie zaniedbane

w tym mieście nie dzieje się już NIC, na co idzie wogóle kasa z naszych podatków? Na pensyjki urzędasów? Dlaczego nie starcza na organizację żadnych fajnych imprez? Nic dziwnego że młodzi ludzie stąd spierniczają...

30 listopada 2007

:-/

 bezsprzeczna racja - czego brakuje po smierci fundacji

mimo ze nie przepadam za osoba pana jerzego cebuli i większość jego krytyk uważam za nie do końca uzasadnione to niestety ma pan w tym punkcie bezsprzeczna racje. przez te trzy lata co istniała fundacja działo się dużo a nawet bardzo dużo sandomierz tętnił życiem i w dodatku artystycznym życiem. zostało nam tylko ubolewać i pamiętać o ludziach co tworzyli fundacje. juz od dawna śpiewam piosenkę dżemu zapal świeczkę za tych których nie ma juz zapal świeczkę w oknie.

27 listopada 2007

staraus