pikietujmy przeciwko paskudztwu na miejscu zakaźnego

Szanowni Państwo! Proponuję rozpocząć czynną pikietę przeciwko budowaniu hotelu na miejscu szpitala zakaźnego. Ostatnio w mieście Sandomierzu pikiety stały się dość modne. Tylko, że jest jeden problem. Co zmieni pikietowanie po fakcie wycięcia drzew i rozpoczęcia prac, zatwierdzenia planu i początku inwestycji? Pikietować należało jak plan był wyłożony do wglądu i jeszcze Unia kasa nie sypnęła. Teraz pikieta jest bez sensu, bo piszczelowa inwestycja połączona jest z małym rynkiem, ratuszem i opatowską. Wiec jeśli przestaniemy robić Piszczele, to szlag trafi remont ratusza, bramy i małego rynku. Ale do rzeczy! Proponuję zacząć pikietować, i tu ukłon w stronę głównego pikietora miasta Zbigniewa P. Należy bezwzględnie rozpocząć pikietę przeciwko budowie tego straszydła na miejscu zakaźnego. Pikietujmy teraz a nie wtedy kiedy już go wybudują. Wszystkich do tego nawołuję. Pikietę proponuję rozpocząć u drzwi panów Konserwatorów, najlepiej niech kilka osób przykuje się łańcuchami do klamki. oczywiście jest to pewna propozycja i nie należy tego interpretować jako nawoływania do czegoś złego. Myślę, że to nam wyjdzie na dobre. Podobnie jak WOJ zauważam pewną niekonsekwencję służb konserwatorskich. Jednym się nie pozwala wybudować na działce przysłowiowej sławojki, bo stanie w ścisłej strefie, a drugim pozwala się psuć krajobraz, bo to niewątpliwie w pewnym sensie zepsuje. To tyle, pa

16 marca 2006r.

przeciwnik głupoty

hotel na skarpie

Jak chyba wszyscy jestem za autentycznym rozwojem miasta a szczególnie w kierunku pozyskiwania turystów i tworzenia dla nich zaplecza, jednak jedynym walorem miasta jest jego układ urbanistyczno- architektoniczny i krajobrazowy, czego, o dziwo!!! w innych przypadkach w sposób "zaciekły" bronią urzędnicy delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Sandomierzu - dlaczego są wyjątki? Dla jednych, tam gdzie można tworzyć zaplecze dla turystów, nie ma żadnych ustępstw i tylko może rosnąć trawa zielona, a dla innych... może bardziej wpływowych??? można wszystko czego przykładem jest to paskudztwo na miejscu szpitala zakaźnego. Nie tylko to jest takim przykładem niekonsekwencji konserwatorskiej. Wystarczy spojrzeć na architekturę budynków prywatnych na skarpie wschodniej – nowo postawionych lub przebudowanych.
To właśnie ta skarpa jest eksponowana od strony Żwirki i Wigury, widoczna dla turystów płynących statkiem spacerowym po Wiśle. A tu gdzie byli Panowie Konserwatorzy? Należy stanowczo protestować nie przeciw inicjatywom powodującym rozwój miasta lecz nieudacznikom architektom i urzędnikom zatwierdzającym tego typu potwory!

13 marca 2006r.

Woj

zaściankowa mentalność

Może rzeczywiście lepiej tkwić w zaściankowej mentalności za to ze świadomością tych wartości, które jeszcze pozostały i tkwią w tym niewielkim miasteczku. One właśnie stanowią jego siłę, a nie słabość.
W pełni utożsamiam się ze zdaniem Lady A. “Jestem za rozwojem Sandomierza, jestem za tym, abyśmy działali na poprawę atrakcyjności miasta dla turystów, ale nie BEZMYŚLNIE i najmniejszym kosztem!”
Inwestor planując budowę musiał wziąć odpowiednią lokalizacje, a taką jest bliskość Starego Miasta.
Inwestor planując budowę powinien wziąć odpowiednią lokalizacje ze świadomością tego, że bliskość Starego Miasta będzie niosła ze sobą konieczność znalezienia kompromisu w realizacji zamierzeń. W taki sposób,
aby nie naruszyć harmonii i równowagi tej przestrzeni.
Lady A. nie ma problemu, z wyobrażeniem tego sobie “...ładnie by wyglądał tam przytulny hotelik, stylem trochę nawiązujący do starego szpitala, w którym znalazły by się pewne elementy secesji (może)...”
Sandomierz nie był i z całą pewnością nigdy nie będzie Krakowem, Warszawą ani nawet Wiedniem.
A mieszkańcy?
Mieszkańcy mają prawo wypowiadać się o mieście, o wspólnej przestrzeni, w której żyją i z której korzystają
na codzień.

04 marca 2006r.

JC

Też mi się to nie podoba!!!

Popieram troski autora tekstu. Projekt hotelu widziałam już dawno na stronach architekta. Patrząc na niego chyba da się zauważyć, że robił projekt ten sam auto co nowy blok przy Mickiewicza-mówiąc brzydko "na podobne kopyto". Nie jest to budowla interesująca, ani ładna. Jestem za rozwojem Sandomierza, jestem za tym, abyśmy działali na poprawę atrakcyjności miasta dla turystów, ale nie BEZMYŚLNIE i najmniejszym kosztem! Myślę, że ładnie by wyglądał tam przytulny hotelik, stylem trochę nawiązujący do starego szpitala, w którym znalazły by się pewne elementy secesji (może), a nie BETONOWO-SZKLANO-ALUMINIOWY KULFON! Przepraszam!

03 marca 2006r.

Lady A

hotel

Drogie władze miejskie i drogie służby konserwatorskie! Może by obok zamku postawić wysoki dom handlowy, który zasłonił by przestarzałe budownictwo (zamek, kościół św. Jakuba) przecież żyjemy w XXI w. Poza tym pięknie spięło by to panoramę miasta. Należało by również rozważyć zagospodarowanie nie wykorzystanego terenu na Rybitwach np. pod budowę hipermartu Tesco, Obi lub Macro. Sąsiedztwo giełdy towarowej i dróg przelotowych uzasadniałoby takie położenie! Moje propozycje oddaje w nieodpłatne wykorzystanie. W takiej sytuacji służbom konserwatorskim pozostanie konserwacja podwozi samochodowych.

03 marca 2006r.

parkingowy

...

Tak zostanie zeszpecony poprzez wybudowanie dużego i nowoczesnego hotelu. Najlepiej będzie pogrążyć się już na zawsze w swej zaściankowej mentalności. Nie rozumiem też argumentu ze hotel popsuje panoramę miasta. Zdjęcie zostało tak przedstawione aby było na nim widać dysonans architektoniczny. W rzeczywistości ta część skarpy nie jest szczególnie wyeksponowana i w połączeniu z zielenią skarpy nie będzie się aż tak wyróżniał jak sugeruje to autor. Inwestor planując budowę musiał wziąć odpowiednią lokalizacje a taką jest bliskość Starego Miasta. Sąsiadowanie budynków nowoczesnych i zabytkowych nie jest niczym szczególnym Przykłady możemy spotkać w Krakowie Warszawie a nawet Wiedniu. Więc po co w ogóle takie wzburzenie wśród mieszkańców...?

03 marca 2006r.

Maverick

Nie spęczcie miasta

Maverick o czym ty piszesz, ty chyba nie zrozumiałeś treści, tu nie chodzi o blokowanie rozwoju infrastruktury turystycznej, ale taki jej rozwój aby Sandomierz nie został zeszpecony i zachował wszelkie swe walory. Projekt hotelu przedstawiony na rysunkach i tak mi się nie podoba, nie mówiąc już w szczególności jak takie cos miało by stanąć w planowanym miejscu, kto wogóle zgodził się na wybudowanie czegoś takiego, chociaż w sumie jeśli decyzja jest podjęta no to wiem, ale rodzi się inne pytanie dlaczego się zgodził na coś takiego??????? Osobiście nie jestem przeciwnikiem budowy hotelu w tym miejscu, ale według mnie powinien on jak to sugerował autor tekstu wyglądać zupełnie inaczej.

01 marca 2006r.

xkopalx

Hotel

To dopiero "argument" - przewyższyć standardem Basztowy!

01 marca 2006r.

JC

Hotel

 Bzdura!!! Autor jest osoba chyba zakompleksioną. Wystarczy popatrzeć w innych podobnych miastach jak to wygląda. Musimy stawiać na turystykę bo to nasza jedyna szansa. Hotel bardzo nowoczesny który standardem może przewyższać nawet Basztowy. Trzymam kciuki za szybka realizację tej inwestycji...

28 lutego 2006r.

Maverick