O czym tu mówić!!!

Jaka promocja? Co to znaczy dla Sandomierza? Kto i jak to robi skoro są takie a nie inne efekty?!!! A jakie proszę zobaczyć poniżej: Ranking największych atrakcji 2007 roku
1. Bałtów - ok. 300 tys. osób,
2. Świętokrzyski Park Narodowy - 177 600,
3. klasztor na Świętym Krzyżu - 175 696,
4. zamek w Chęcinach - ok. 110 000,
5. Jaskinia "Raj" - 100 095,
6. zamek Krzyżtopór - 81 485,
7. podziemna trasa w Sandomierzu - 78 000,
8. Zespół Pałacowy w Kurozwękach - 76 283,
9. Muzeum Okręgowe w Sandomierzu (Zamek i Ratusz) - 69 705,
10. Brama Opatowska w Sandomierzu - 63 000,
11. Park Etnograficzny w Tokarni - 62 663,
12. Krzemionki - 59 766,
13. Uzdrowisko Busko Zdrój - 52 418 (kuracjusze),
14. Sanktuarium w Kałkowie-Godowie - 44 584 (pielgrzymi w grupach zorganizowanych),
15. Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku - 34 005,
16. Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach - 32 023,
17. Pustelnia Złotego Lasu w Rytwianach - 26 476,
18. Muzeum im. Przypkowskich w Jędrzejowie - 25 249,
19. Muzeum Narodowe w Kielcach (Pałac Biskupów Krakowskich) - 23 498,
20. Muzeum Regionalne w Wiślicy - 21 746,
21. Muzeum Martyrologii Wsi Polskiej w Michniowie - 20 901,
22. Zamek Rycerski w Sobkowie - ok. 20 000,
23. Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku - 19 698,
24. Muzeum Diecezjalne w Sandomierzu - 17 479,
25. Ciuchcia Ekspres Ponidzie - 16 788.
TO HAŃBA DLA TEGO MIASTA!!!

28 marca 2008

sandix

Bicie piany.

W pewnym sensie masz rację pisząc „z czym do ludzi”. Od lat ten sam schemat się powtarza. Kiedy zaczyna się sezon turystyczny zbierają się komisje, radzą, debatują, biją pianę. Nic nigdy z tego nie wynikło, bo i co może z czczej gadaniny wynikać. Może jedynie to, że miasto nie ma na to pieniędzy, a promocją powinni zająć się tzw. prywaciarze czyli właściciele hoteli, kawiarni etc. Nic bardziej mylnego. To władze są obarczone tym obowiązkiem i do nich należy zajęcie się szeroko rozumianą promocją miasta. Wtedy włączą się i działania promocyjne będą wspierali inni. Ale jak na razie nie zanosi się na to.

30 stycznia 2008

j23

Z czym do ludzi...

Z czym do ludzi, jak na starówce nie da się nawet normalnie zjeść. Gdzie tam można kupić zwykłego hamburgera albo frytki? A to podstawa. Gastronomii nie ma, to co ci biedni turyści maja jesc?

29 stycznia 2008

Traveller

to promocja czy turystyka??

Zgadzam się z autorem, że trzeba się zastanowić nad tym problemem, ale trzeba rozgraniczyć pewne sprawy PR, działania na rzecz środowiska lokalnego to jedno, a turystyka i produkt turystyczny to dwa.
A w naszym mieście podejście   do turystyki jest takie że zrobimy coś dla plebsu a przy okazji jakiś zbłąkany turysta się znajdzie (może nawet zje obiad). Pierwsze pytanie jest takie czy miasto, mieszkańcy rzeczywiście tego chcą?? Jeżeli tak to  można rozmawiać dalej. Musi powstać produkt turystyczny (kilka fajnych produktów już istnieje tylko nie zdajemy sobie z tego spawy), i to nie jeden a 3-4 które będą trafiały do różnej grupy odbiorców, a do tego promocja i reklama, tylko musi to wszystko być działaniem długofalowym. Bo jeżeli rozumiemy przez produkt turystyczny Truskawkową Niedziele to lepiej się nie wychylać.
Dużo czasu zostało już zmarnowane, nie oznacza to że nie da sie tego nadrobić. Za 5 lat będzie największa promocja Polski na świecie pod tytułem Euro 2012 i jest to ogromna szansa dla Sandomierza. Może warto to wykorzystać?? 

28 stycznia 2008

k