Dziki park

01.03.2006 r.

Rozpoczęła się realizacja przedsięwzięcia pod nazwą “Wzmocnienie zasobów dziedzictwa kulturowego
i przyrodniczego miasta Sandomierza”, realizowane w ramach ZPORR (Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego), działanie 1.4 “rozwój turystyki i kultury”, które jest współfinansowane ze środków
Unii Europejskiej.
W piątek 24 lutego br. przystąpiono do realizacji części pierwszej nazywanej rewitalizacją wąwozu Piszczele, w których ma być urządzony miejski park wypoczynku i rekreacji. Opracowanie dotyczące Piszczel zawiera: ścieżki pieszo-rowerowe, aleję szachową, miejsce pod rozbieralną scenę plenerową, altanę przy źródełku, krąg do grilowania.
U wylotu przy ul. Słowackiego ma zostać urządzony skate park, zaś zimą na polanie zwanej Słoneczną
ma być rozkładany mini wyciąg narciarski.

Prace rozpoczęto wycinką. Założono wycięcie 180 dorosłych drzew oraz wszystkich poniżej 22cm średnicy. Niewątpliwie po wieloletnim zaniedbaniu tego miejsca zieleń wymaga przede wszystkim zabiegów pielęgnacyjnych.
Stoi tu wiele drzew suchych i obumarłych. Drzewostan wymaga przecinki. Prowadzone w tym zakresie prace powinny ograniczyć się jednak do niezbędnego minimum.

Mamy nadzieję, że w czasie realizacji uda się dokonać niezbędnej korekty i że przynajmniej niektóre drzewa z tych skazanych na wycięcie jednak pozostaną. Mogą nadaj zdobić to miejsce.
Warto jeszcze raz – ostatni raz – przyglądnąć się, czy jest aż taka konieczność, by wycinać wszystkie tzw. samosiejki (te do 22cm). Z całym przekonaniem nie. Są wśród nich młode jesiony, klony i wiązy rosnące po klika czy kilkanaście lat. Duża ich część może rosnąć nadal tworząc pośrednie “piętro” dotąd dzikiego parku. Nawet jeśli założone są nowe nasadzenia drzew (w ilości ok. 40szt.) to na obszarze bez mała 7ha nie będzie to zupełnie widoczne.

Będziemy bacznie przyglądać się realizacji i “oswajaniu” dzikich Piszczel. Będziemy Państwa informować na bieżąco
o każdym etapie prowadzonych tam prac.

Dziś przedstawiamy Piszczele, które odchodzą. Miejsc, z których wielu dziś już nie zobaczycie.
Dla wielu sandomierzan pozostaną jedynie wspomnieniem.